Biesiadowanie po toskańsku, Toskania - my photos from Tuscany

 Fragment książki "Extra virgin" Annie Hawes:

"Maria kursuje między kuchnią i jadalnią, serwuje kolejne dania, przestawia naczynia i sprząta ze stołu, mobilizując i dopieszczając nas dwie i kilkunastu mężczyzn, których karmi co wieczór.
...
Zjedzcie trochę faszerowanych kwiatów cukini, mówi Maria. Może pasztecik z brokułami? Może kilka frisceui z liści ogórecznika w cieście naleśnikowym? A teraz pieczone w piecu cebulki, paski papryki i bakłażana z odrobiną sardelowego bagna cauda. Parę grubych plastrów pomidora z kopczykiem pesto - oliwa z gaju Luigiego, bazylia z grządki  za domem. Może kilka kwadracików ziołowej tarty serowej?

      Jak miałyśmy się domyślić, że to wszystko były tylko przekąski? Teraz wiemy dzięki Luigiemu, którego umiejętność abstarkcyjnego myślenia doprowadziła go do konkluzji, że nasze ekscentryczne zachowanie przy stole nie wynikało ze świadomego nonkonformizmu, lecz z braku systemu odniesienia. Musimy się jeszcze wiele nauczyć. Dzisiaj wieczór zbulwersowałyśmy całe towarzystwo, nakładając sałatkę na talerz z makronem. Sałatki nie je się z makronem. Sałatkę je się później. Makron mógłby sie od tego  zwarzyć w żołądku, tłumaczy Maria, ściągajac sałatkę z naszych talerzy. Na potwierdzenie jej słów dokoła kiwają się mądre głowy i słychać chóralne: Ah, si, si. Jakby wpadka z sałatką to było mało, kapitulujemy po makaronie. Bez secondo? Znowu? Nie chcemy nawet sprawdzić, jak smakują skwierczące stosy mięsa, które pojawiły się na stole? Secondo jest najważniejsze w całym posiłku! "














 













































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wydruk

Print Friendly and PDF

Kraków - blog kulinarny