Niby nie na diecie, niby odchudzamy się, "coś słodkiego" jednak chodzi nam po głowie, dręczy i nie daje spokoju. Najlepiej, żeby było bez kalorii i przede wszystkim smaczne - do kawy przecież wypada mieć jakąś słodką przekąskę:)
Zapiekanka śliwko - brzoskwiniowa spełnia te "wymogi", nie dodaję ani jednej łyżeczki cukru, tylko same owoce i przyprawy rozgrzewająco - aromatyczne, jak cynamon, goździki. Można jeść ją od razu na gorąco, ale zapiekanka najsmaczniejsza jest godzinę po wyjęciu z piekarnika - śliwki są jeszcze ciepłe, ale mają już konsystencję kisielu śliwkowego, są idealne do podania z lodami, smacznego :)
Zapiekanka śliwko - brzoskwiniowa spełnia te "wymogi", nie dodaję ani jednej łyżeczki cukru, tylko same owoce i przyprawy rozgrzewająco - aromatyczne, jak cynamon, goździki. Można jeść ją od razu na gorąco, ale zapiekanka najsmaczniejsza jest godzinę po wyjęciu z piekarnika - śliwki są jeszcze ciepłe, ale mają już konsystencję kisielu śliwkowego, są idealne do podania z lodami, smacznego :)
Zapiekankę robiłam pod czujnym okiem Tysona - mojego kota :)
Składniki:
- 1 kg śliwek węgierek
- 1 kg brzoskwiń lub moreli
- cynamon, goździki, mięta do przybrania i smaku
- płatki migdałów - 100 gram
Przygotowanie:
- umyte owoce dzielę na pół, oddzielam pestki
- do żaroodpornego naczynia wrzucam i rozkładam równo śliwki, na śliwki układam brzoskiwinie, posypuję goździkami, cynamonem, oraz płatkami migdałów
- owoce wkładam do nagrzanego piekarnika do temperatury 200 stopni, na 30 minut - warto widelcem sprawdzić, czy brzoskwinie są już miękkie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz