Podejmując decyzję, że jedziemy na własną rękę do Barcelony w pierwszej kolejności kupiliśmy bilety na samolot. Mąż powiedział : kupuj- to kupiłam. Mieszkanie znaleźliśmy bardzo szybko: miało być niedrogie i w centrum tzn. blisko Barcelonety, którą uwielbiamy, jak i blisko Barri Gotic. Udało się nam znaleźć mieszkanie, w którym na 30 metrach było wszystko: salon, sypialnia, jadalnia, kuchnia, łazienka, balkon. Nie wiem, jak to jest możliwe, ale nie było nam ciasno, widok z okna był na wąską uliczkę i mieszkania sąsiadów. Łazienka (prysznic, toaleta i umywalka) była wielkości trzydrzwiowej szafy wnękowej w naszym mieszkaniu w Polsce. Mieszkanie było w starej kamienicy, w rustykalnym stylu, światło zachodzącego słońca dawało klimat minionej epoki.
naszego prania nie widać :) |