Niedawno byliśmy w nowo otwartym krakowskim bistro Charlotte ze znajomymi
na kawie. Mój mąż zamówił do kawy tartę sernikową z białą czekoladą, smak
tarty tak mu przypadł do gustu, że poprosił mnie o powtórkę tej tarty w domowym wykonaniu.
Przekopałam „internet”, aby znaleźć przepis, którego wykonanie zbliży się do smakowego efektu
finalnego z Charlotte, niestety albo znalazłam serniki pieczone, albo na ciasteczkowym
spodzie, ale o konsystencji zastygłego musu z serka mascarpone. Sernik miał
mieć konsystencję tradycyjnego sernika, więc musiał być w nim twaróg, ale miał też
rozpływać się w ustach, więc powinien być bardzo aksamitny, kremowy. Wymyśliłam sposób jego wykonania, ryzykując nieudaną próbą, ale widząc, jak szybko znika z talerzy nie miałam wątpliwości, że przepis ten pozostanie z nami na długo. Tarta
w Charlotte, jak każda tarta była niska i masy serowej było dużo mniej niż w
mojej wersji, mnie bardziej zależało na formie klasycznego sernika, niż tarty. Polecam, smak białej czekolady jest subtelny, można dodać czekolady więcej (uwaga Jowity), ja uważam, że 3 tabliczki wystarczą. Pomysł sernika był mój, a wykonanie Jowity.
Składniki na tortownicę 21 cm:
- klinek tłustego twarogu - ok.
250 gram
- małe opakowanie serka
mascarpone - 250 gram
- śmietana kremówka 30% - 1 mały
kubek ok.200 gram
- czekolada biała - 300 gram - 3
tabliczki
- migdały do posypania - ok. 50
gram
- białe ciasteczka zbożowe - 250
gram ( ja użyłam Sasanki z Lidla)
- esencja waniliowa - 2 łyżeczki
(może być olejek)
- masło - łyżka
Sposób
wykonania:
- masło rozpuszczamy, do
pojemnika od blendera wrzucamy ciasteczka i masło kruszymy na drobne
kawałki do uzyskania jednolitej masy
- spód tortownicy wyścielamy
pergaminem, dodajemy masę ciasteczkową, rozkładamy ją równo w tortownicy,
dociskamy ją do spodu tortownicy, aby przylegała idealnie na całej
powierzchni, wkładamy do lodówki na 30 minut ( na czas przygotowania masy
serowej)
- twaróg mielimy lub przeciskamy
przez praskę 6 razy (aby był całkowicie gładki)
- do małego garnuszka wlewamy śmietankę,
oraz dodajemy czekoladę podzieloną na kostki, aby szybciej nam rozpuściła
się. Podgrzewamy na bardzo małym ogniu, cały czas mieszając, nie zagotowujemy.
Do gorącej rozpuszczonej czekolady dodajemy zmielony twaróg cały czas
mieszając, podgrzewamy razem ok. 3 minuty. Po zdjęciu z ognia miksujemy
blenderem masę serową, aby konsystencja masy była gładka. Studzimy
- do masy serowej dodajemy serek
mascarpone, esencję waniliową i za pomocą blendera ponownie mieszamy
i wygładzamy masę
- masę serową przenosimy do
tortownicy i równomiernie rozkładamy na masę ciasteczkową
- posypujemy migdałami i wkładamy
do lodówki, aż sernik stężeje ( ja ciasto zostawiłam na całą noc,
ale szybko zastyga więc wystarczy mu kilka godzin)
- sernik pyszny jest z dodatkiem
cytrynowego musu lub z bitą śmietaną z dodatkiem lemon curdu lub cytryny.
Uwaga : sernik przed podaniem należy wyjąć z lodówki
minimum godzinę wcześniej.
mniam, wygląda cudownie !
OdpowiedzUsuńWygląda fenomenalnie,chętnie bym sprobowala :)
OdpowiedzUsuńAle odlot...:-))Chętnie skosztowałabym :-)
OdpowiedzUsuńjaki delikatny :) piękne zdjęcia Gosiu :)
OdpowiedzUsuńAlez on bosko wyglada! Piekne zdjecia.
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie twój sernik :-)
OdpowiedzUsuńMajstersztyk ;) Zapisuję i wkrótce popełniam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa w imieniu swoim i Jowity :)
OdpowiedzUsuńmistrzowskie wykonanie:) i to bez konieczności posiadania piekarnika!
OdpowiedzUsuńGosiu, wygląda bardzo apetycznie ;) wesołych i pogodnych świąt Ci życzę ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bombowo.Wesołych i zdrowych świąt :)
OdpowiedzUsuńJestem absolutną fanką serników, a takich w szczególności! z chęcią wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Uwielbiam białą czekoladę:)
OdpowiedzUsuńSMACZNIE wyglada --i smakuje ?
OdpowiedzUsuńwarto spróbować, ja lubię smak białe czekolady w serniku, jak zwykle w sernikach najlepszy jest on na drugi dzień i trzeba go wyjąć duzo wczesniej z lodówki przed jedzeniem, aby nie był zbyt zbity od niskiej temepratury
Usuń