Miało być szybko i smacznie, bo głód nie pozwalał na poważniejsze prace, a przyniesiony w torebce kozi ser prosił się o jakieś odpowiednie towarzystwo. Jak dziewczyny są same w domu, to smażą naleśniki lub inne placuszki. Kupione na promocji figi, tak dostępne o tej porze roku w Polsce podkręciły smak koziego sera, nie mówiąc już o miodzie i occie balsamicznym...
Składniki dla dwóch osób:
- 4 łyżki mąki kukurydzianej
- 4 łyżki mąki tortowej
- szklanka mleka
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia Winiary
- 1 jajko
- świeży tymianek- kilka gałązek lub suszony
- sól, pieprz
- 10 dkg twarogu
- 3-4 łyżki oleju
- 10 dkg sera koziego
- połowa małej cebuli czerwonej
- płynny miód i ocet balsamiczny do polania
- pokrojone orzechy włoskie - 4 łyżki
- 2 figi
Sposób przygotowania:
W wysokim naczyniu miksuję twaróg, następnie dodaję jajko, mąkę, mleko, pokrojone zioła, sól, pieprz, chwilę miksuję razem wszystkie składniki. Ciasto ma mieć konsystencję gęstej śmietany. Na patelnię teflonową wlewam łyżkę oleju, ręcznikiem papierowym rozprowadzam tłuszcz na całej patelni, na gorącą patelnię wlewam ciasto w ilości jednej łyżki na jeden placuszek, smażą się wręcz beztłuszczowo. Smażymy placuszki z obu stron.
Na usmażone placuszki kładziemy plastry sera koziego, krążki cebuli czerwonej, kawałki fig, polewamy miodem i gęstym octem balsamicznym, posypujemy uprażonymi orzechami włoskimi, ozdabiamy świeżym tymiankiem.
Smacznego :)
Bardzo apetycznie podane:)
OdpowiedzUsuńniom, tylko ja w końcu nie wiem, jak ja z kozim serem stoję, lubię czy nie. Raz jadłam kozi twaróg i nie. Potem jadłam jakiś kozi brie i pycha. No i mam (miałam?) uczulenie na świeże figi. No to se chyba mogie jeno monitor polizać ;)
OdpowiedzUsuńdokonałe!kukurydzianych jeszcze nie robiłam..a z figą i kozą super:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie podane :) !!!
OdpowiedzUsuń