Bezy dotychczas kupowałam tylko do
deserów, do lodów, zawsze były dodatkiem, nigdy nie przyszłaby mi do głowy
myśl, by do kawy zjeść bezę lub kilka bezów. Zostało nam trochę białek po
wypiekach świątecznych i najprostszym skojarzeniem co można zrobić z białkami,
to bezy. Bezy piekła Jowita i są to najlepsze bezy, jakie do tej pory jadłam,
chrupiące i jednocześnie z lekko gumowym środkiem- pycha!
Składniki:
- białka - 7 ( tyle ich miałam)
- cukier puder - 300 gram
- esencja waniliowa - 2 łyżeczki dla smaku
- szczypta soli – nie dałyśmy, ale pomaga przy ubijaniu
białek, które nie chcą dobrze ubić się
- 1,5 łyżki płaskiej mąki ziemniaczanej
- pergamin
Sposób wykonania:
- białka ubijamy, dodając stopniowo cukier
puder do uzyskania bardzo gęstej piany (test dla dobrze ubitego białka -
odwrócić do góry nogami naczynie z ubitymi białkami, które nie powinny
spaść :) )
- dodajemy esencję, mąkę i dosłownie chwilę ubijamy
- ja zawsze sprawdzam smak słodkości, jeśli lubimy
bardziej słodkie bezy, to możemy trochę dosłodzić
- za pomocą rękawa cukierniczego lub za pomocą zwykłej
łyżki formujemy na pergaminie beziki
- pieczemy w nagrzanym piekarniku w temperaturze
110-115 stopni przez ok. 70 minut (na termoobiegu), jeśli mamy większe
bezy, to można piec je 10-15
minut dłużej.
Smacznego:)
śliczne ;) Jakiej końcówki użyłyście?
OdpowiedzUsuńkońcówka wylotowa 1,2 cm
UsuńPięknie uformowane, pogratuluj córce:-) Pamiętam jeszcze z dzieciństwa bezy z kremem...;-) Teraz dotarło do mnie, że od tamtej pory bezów nie jadłam...
OdpowiedzUsuńspróbuj, będziesz jak ja zaskoczona :)
UsuńWyglądają przepysznie! To moja słabość - bezy, uwielbiam! I na pewno zrobię :)
OdpowiedzUsuńJakie ładne!
OdpowiedzUsuńbezy wciągam w każdej postaci!!
OdpowiedzUsuńAle pięknie wyglądają tak uformowane bezy :)
OdpowiedzUsuńod czasu zrobienia pierwszej pavlovy nie wyobrażam sobie kupować bez :) te domowe są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńja też teraz będę uzalezniona od domowych bezów:)
Usuńsuperowe!
OdpowiedzUsuńU mnie w domu wszyscy się zajadają bezami, oprócz mnie ;)
OdpowiedzUsuń