Po bakaliowcu nie ma śladu, zostały tylko białka, dużo białek, z którymi postanowiłam coś zrobić. Ostanio na znajomych mi blogach było sporo upieczonych ciast z bezą, chrupiącą i lekko ciągnącą się. Uwielbiam kawałki bezy w deserach, bezy kojarzą mi się ze sklepikiem przy szkole, do którego mnóstwo uczniów biegło na dużej przerwie, by kupić bezę, ptysia lub amerykankę na drugie śniadanie. Siostra doradziła mi, aby zrobić muffiny kokosowe, tzw. kokosanki. Zrobiłam je więc w dwóch wersjach. W tym poście są z dodatkiem lemon curdu i malinką.
Składniki:
- 10 białek
- 1,5 szklanki cukru
- 3,5 szklanki kokosu
- lemon curd i maliny - do dekoracji - niekoniecznie
Sposób przygotowania:
- ubijamy białka na sztywną pianę
- dodajemy cukier i ubijamy do czasu nie wyczuwania kryształków cukru
- dodajemy kokos, chwilę ubijamy
- wylewamy masę kokosową do papilotek umieszczonych w foremkach metalowych
- pieczemy w rozgrzanym piekarniku w temperaturze 175 stopni przez 10 minut z termoobiegiem, po 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 115 stopni i pieczemy jeszcze około 40 -50 minut - ciasto ma być przyrumienione, a dół ciastka powinien odchodzić od papilotki.
- dekorujemy masą cytrynową i malinką lub nie dekorujemy wcale
Smacznego:)
W moich szkolnych czasach biegaliśmy na przerwie do pobliskiego sklepu po... bułkę z ogórkiem kiszonym. :))) To były najlepsze ogórki jakie w życiu jadłam!
OdpowiedzUsuńSzkolne sklepiki uległy niestety metamorfozie ... ogórki kiszone z nich zniknęły , a pojawiły się półki pełne batoników , ciastek , słodkich napojów i chipsów ... oczywiście są szkoły w których jest lepie , ale obawiam się , że są w mniejszości , bo dzieciaki nie chcą ogórków , a batoniki ... W szkole moich synów prowadzone są lekcje na temat zdrowego odżywiania , dzieciaki dostają dzięki unijnym projektom warzywa i owoce ALE W KORYTARZU STOI NADAL WIELKI AUTOMAT PEŁEN SŁODYCZY , A PRZED NIM USTAWIA SIĘ KOLEJKA DZIECIAKÓW MA KAŻDEJ PRZERWIE :/
Usuńa babeczki bezowe - przepiękne :)
bardzo dziękuję za miłe słowa :) Masz rację słodycze tylko kuszą dzieci zwłaszcza, gdy w domu jest embargo na słodycze:(
Usuńi proszę Gosiu :) moja Zuzia zażyczyła sobie taką babeczkę :) wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńŁucjo, dziękuję. Są proste w przygotowaniu - Zuzia na pewno Ci pomoże :)
UsuńSmakowitości...:)
OdpowiedzUsuńSklepiku szkolnego nie było, przynosiliśmy własne kanapki:) ale po drugiej stronie ulicy była pączkarnia - to było COŚ...!
pączki z dzieciństwa, to faktyczne jest COŚ. Za moich czasów kupowało sie jeszcze oranżadę w proszku i taką z torebki zlizywało się natychmiast:)
UsuńMniam, chcę taką!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękne babeczki :)
OdpowiedzUsuńoj zjadłoby się :)
OdpowiedzUsuńsłodko i smacznie się zapowiada :-D
OdpowiedzUsuń